Trzy klasy dróg na czas kryzysu

Podczas XIII Kongresu Infrastruktury Polskiej uwaga poświęcona została m.in. na kwestię infrastruktury, która uległa zniszczeniu wskutek powodzi, jaka nawiedziła Polskę i Europę we wrześniu 2024 roku. Sposób działania w czasie kryzysu przedstawił Janusz Bohatkiewicz – dyrektor Instytutu Badawczego Dróg i Mostów – zwracając również uwagę na konieczność ustalenia nowej klasyfikacji dróg na terenach zagrożonych w przyszłości.

Ponad 5700 km dróg pod wodą

Relacjonując przebieg powodzi i działań w walce z kataklizmem, Janusz Bohatkiewicz przypomniał, że wszystko zaczęło się 14 września, a w przeciągu kilku dni opady przekroczyły 440 procent normy. Instytut Badawczy Dróg i Mostów został skierowany do akcji oceny sytuacji z infrastrukturą, a zwłaszcza mostów, 20 września.

– Współpracujemy od tego momentu z Polską Izbą Inżynierów Budownictwa, z różnymi organizacjami. Udaje się nam zmobilizować około ponad 200 osób. Pracujemy w zespołach dwuosobowych. Przekazujemy informacje, jesteśmy w centrum zarządzania kryzysowego na wszystkich szczeblach. W sumie dostajemy w okresie od września do grudnia ponad tysiąc zgłoszeń i reagujemy praktycznie w ciągu jednego dnia – objaśniał.

Jak dodał, najpierw skupiono się na mostach i zabezpieczeniu poruszania się, a także ewentualnie oceną tego, co należało technicznie zrobić na danych obiektach. Całość działań odbywała się również przy wsparciu wojska za sprawą m.in. operacji FENIX, a na terenach zalanych działało łącznie 26 tys. żołnierzy z WOT-u i wojsk inżynieryjnych.

Po blisko roku od powodzi, Bohatkiewicz stwierdził, że na obszarze pięciu województw bezpośrednio dotkniętych oddziaływaniem wody na infrastrukturę, dotkniętych było ponad 9100 obiektów, a pod wodą znalazło się ponad 5700 kilometrów dróg, w związku z czym – na ten moment – szacuje się, że odbudowa zniszczonej infrastruktury będzie kosztowała ponad 7 mld zł.

Potrzebna nowa klasyfikacja dróg

Dotychczasowe działania Janusz Bohatkiewicz skwitował tym, że IBDiM jest gotowy do przedstawienia nowych wytycznych, a obserwacje, które Instytut posiada, są istotne na terenach zagrożonych ponownym zalaniem w przyszłości i pozwolą na ustalenie nowej klasyfikacji dróg.

Chodzi o podzielenie dróg na trzy klasy. Pierwszą mają być drogi, które muszą w każdej sytuacji przetrwać i umożliwić przejazd. Drugą będą te, które mogą zostać zalane, ale muszą być odtworzone bardzo szybko, a trzecią Stanowic mają drogi, z którymi władze nie będą w stanie sobie poradzić.

– Na tych terenach jest ponad 58 tysięcy kilometrów dróg, więc nie jesteśmy w stanie zadziałać w każdym kierunku. Trzeba jdnak próbować wprowadzać zmiany do sposobu projektowania, z góry przewidywać to, co się dzieje w stosunku do zmian klimatu – wyjaśnił, wskazując, że pierwsze działania udało się już zrealizować, a w procedowanej zmianie rozporządzenia dotyczącego dróg publicznych z 2022 roku znajdzie się zapis o konieczności uwzględnienia sytuacji kryzysowej jak powódź czy silny wiatr.